czwartek, 26 marca 2020

wszystko ma sens

Musimy porozmawiać o tym, co ma sens, a co nie ma. Mamy takie czasy, że pytanie o sens czyha za każdym rogiem. Pytam siebie czasem o sens istnienia, tak na wypadek gdybym miała zostac ofiarą epidemii. Pytam często o sens siania gównoburzy tych, którzy szukają sensacji i rozprzestrzeniają fejkniusy. Pytam w myślach ekspedientki w sklepie, czemu uważają, że noszenie rękawiczek chroni jest przez wirusem przenoszonym drogą kropelkową. Pytam w myślach, bo nie jestem masochistką.

Pytałam siebie wczoraj o sens wychodzenia do sklepu po masło. Czy masło było mi niezbędne? Nie wiem, a czy nie pragnęłam bajgla z makiem, masłem i miodem? Czy nie obiecałam sobie, wychodząc z pracy po szesnastej, że zjem tego bajgla gdy tylko dotrę do domu i założę dresik? Czy nie poszłam do piekarni po bajgla by dowiedzieć się, że są tylko paluchy z makiem? Paluchy! Czy nie jechałam do domu 20 minut ze śliną cieknącą po brodzie? Po to tylko, by ostatkiem sił, po rozkrojeniu palucha z makiem (palucha!) poprosić: podaj masło i w odpowiedzi usłyszeć nie ma masła.

Jak to kurwa nie ma masła?

Tak, masło było mi wczoraj niezbędne i wyjście do sklepu po masło było niezbędne. Masło ma sens. Jeśli umrę jutro, będę pamiętać smak tego palucha z miodem i masłem. Palucha, który nie był bajglem.

Moja porywająca historia pokazuje jak często cel uświęca środki, a droga do marzeń bywa długa i trudna. Naszym drogowskazem jest jednak to światełeczko w tunelu, które mówi idź tą drogą, to jest droga do wiecznego szczęścia.

Do rozkoszy - tędy!

Przypomniała mi się historia pewnego ośmiolatka, który upierał się, że wszystkie jego obowiązki są bez sensu. Odrabianie lekcji - bez sensu. Zmywanie naczyń - bez sensu.

-To co ma sens? Spytała go wreszcie zniecierpliwiona mama.
-Oglądanie telewizji - odpowiedział.

Każda matka pragnie nauczyć swoje dzieci ważnych życiowych wartości. No wiecie, że na przykład, cytując pewnego młodego rapera, nie wolno zabijać i dzielić przez zero. Więc wydawałoby się oczywistym, że wypada wyłożyć synowi, dlaczego matma ma sens. I zmywanko. I że gdy już zrobisz te wszystkie rzeczy, bedziesz mógł obejrzeć telewizję. Tylko pytanie: skoro muszę odbębnić te wszystkie rzeczy, by móc wreszcie oglądać telewizję, czy to nie jest niezbity dowód na to, że tak naprawdę dla mnie faktycznie tylko oglądanie telewizji ma sens? A więc po co ja mam odrabiać lekcje? Skoro chcę w życiu oglądać telewizję, proszę bardzo, telewizor stoi, wystarczy włączyć.

Czy nie jest tak, że celem naszego życia faktycznie jest oglądanie telewizji? Co robią ludzie na emeryturze? Ci, którzy zrobili swoje i nareszcie mogą odpocząć? Co robią zmęczone korposzczury popołudniu? Co robisz Ty w niedzielne popołudnie? Co robisz po dwugodzinnym treningu, jak już weźmiesz prysznic i zjesz swoje białeczko? Wszyscy sadzają tyłek na kanapie i włączają Netflixa. Nasze życie, co byśmy nie robili, w którymś momencie zawsze dąży do tego, żeby usiąść i oglądać telewizję. Wszystko, co jest po drodze, to obowiązki. Każdy z nas ma długą listę obowiązków.

Obowiązek to przykre słowo, kojarzy się z przymusem, no i z tym że trzeba to zrobić zanim się będzie mogło odpalić ulubiony serial. Pewnie się powtarzam, ale ten model życia raczej odradzam. Przytoczę jeszcze jedną matkę, bo uwielbiam obserwować i oceniać złe matki. Ta kobieta podczas weekendowego wyjazdu wciąż strofowała swojego syna. Biedaczek nie był w stanie nic zrobić zgodnie z jej oczekiwaniem. Wreszcie, gdy poważnie zdenerwował mamę, ta wytoczyła swoją najgroźniejszą groźbę:

Jeszcze raz tak zrobisz i pójdziesz do samochodu odrabiać polski!

Jeśli chcesz, żeby Twoje dziecko czegoś się nauczyło, zanim pójdzie na emeryturę i wreszcie będzie mogło oglądać te swoje głupie bajki, to nie używaj nauki jako kary. Jeśli chcesz, żeby Twoje dziecko kochało życie, nie mów mu, że musi odrobić matmę żeby móc pooglądać telewizję. Pokaż mu, że matma jest spoko. Udowodnij, że jest ważna. Przekonaj, że istnieje coś fajniejszego od telewizji. I że polski jest pięknym językiem, a jak nie nauczy się go używać dobrze to ludzie będą się z niego śmiali w internecie.

Jestem niepoprawną idealistką, wiem. Ktoś musi być.


Podoba Ci się tutaj? Postaw mi kawę :)

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Czytaj dalej