czwartek, 10 marca 2022

jestem brzydką panną młodą

Podobno wystarczy opowiedzieć bogu swoje plany, aby rozbawić go do rozpuku tudzież, kto wie, zmobilizować nawet do zesłania jakiejś klęski. A co należałoby zrobić, by sprawić żeby wszyscy twoi bliscy zaczęli nieproszeni doradzać ci, jak masz żyć? Dokładnie to samo.

Wydawałoby się, że decyzja o założeniu rodziny może świadczyć o pewnej samodzielności, odważę się nawet na stwierdzenie, że wnikliwy obserwator odbierze ją jako subtelną wiadomość tak, wiem jak mam żyć. Reakcja otoczenia jednak bywa zgoła inna. Może to ostatnie podrywy matczynej troski i ojcowskiej władzy rodzicielskiej, zanim już na dobre weźmiesz sprawy w swoje ręce? Przecież jeśli chodzi o swoje sprawy, to nie wiem jak u was, ale moje sprawy są w moich rękach już od dawna i nikt się do nich nie dotyka. Aż tu nagle... ślub.

Narzeczeństwo to taki piękny czas wypełniony nadzieją i motylami w brzuszku, pozbawiony złudzeń i niepokojów. Unosisz się na fali miłosnej ekstazy, pokazujesz wszystkim z dumą swój palec, przyzwyczajasz aparat mowy do nowych zwrotów mój narzeczony, my z narzeczoną. Trwa mniej więcej dwa tygodnie. Po tym grzecznościowym okresie próbnym bliscy zaczynają przypominać urząd skarbowy. A kiedy ten ślub, a gdzie, a jak. Macie datę? Jak to nie macie daty? Będziecie narzeczeństwem dziesięć lat? A ile dzieci?

Po serii ciekawskich pytań przychodzą oferty pomocy i wsparcia. Wszystkie wspaniałomyślne i bardzo hojne. Długoletni trening asertywności, korposzkolenia o dawaniu feedbacku, stosy książek o tym jak zjednać sobie ludzi - nareszcie możesz wprowadzić teorię w życie. Ktoś już tnie drewno, by postawić ci wielki napis LOVE, ktoś już dzwoni do fryzjerki umówić dla ciebie fryzurę próbną. Rząd Zenków Martyniuków ustawia się pod twoim balkonem i błaga o możliwość odśpiewania hymnu o zielonych oczach. Jeśli ktoś nie może zaoferować swoich usług bądź produktów, z pewnością ma w rekawie jakieś złote rady i chętnie się nimi podzieli, nawet jeśli sam ich adresat zna się na temacie wcale nie gorzej.

Gdy już wszyscy się na ciebie obrażą, bo ich oferty nie przypadły ci do gustu i jesteś niewdzięczna, przychodzi moment ulgi. Nareszcie spokój. To moment, w którym może się wydawać, że teraz już wszystko będzie bajkowo. Gdy jednak kurz po bitwach opadnie, jest prawie pewne, że wyłoni się to coś. Ta jedna rzecz, na której ci zależy i której nikt nie rozumie. Ta jedna sprawa, która jest dla ciebie ważna, ale nikt nie słucha. Gdy tylko o tym wspominasz, ludzie mają ciarki na plecach, a włos jeży im się na głowie. Czynią znak krzyża i obiecują będę się modlić za ciebie. Zaczynają cię nawracać, bo zbłądziłaś. Na pewno zbłądziłaś. Niemożliwe, żeby zdrowy rozsądny człowiek miał takie pomysły. Dzwoni do ciebie wójt gminy i błaga dziewczyno, ty się opamiętaj!

Jesli kiedykolwiek planowałe/aś ślub, na pewno doskonale pamiętasz tę rzecz. To mógł być drobiazg. Jak to sukienka nie będzie biała? Jak to nie będzie mięsa? Jak to nie będzie alkoholu? Jak to w czwartek? Jak to bez discopolo? Jak to? Jak to? JAK TO?


Jak to bez makijażu?

Musisz mieć makijaż.

Nie możesz być bez makijażu.

Musisz wyglądać ładnie.

Przecież to wyjątkowa okazja.

Przecież chcesz wyjść dobrze na zdjęciach.

Musisz poczuć się piękna.

Nie możesz wyglądać tak jak na co dzień.


Wszystkie powyższe rady są autentyczne i bardzo mnie zraniły. Wszystkie te rzeczy powiedziały mi inne kobiety. Na przekór im wszystkim uważam, że:

Jestem piękna,

Jestem wyjątkowa.

Nic nie muszę.

Wyglądam ładnie.

Nie istnieją takie dni, w których chciałabym wyglądać inaczej niż wyglądam.

Wiem, że jestem wyjątkiem. Wiem, że lubicie się malować. Spoko. Ale ja nie lubię. I to też powinno być spoko. Kobiety, nie róbmy sobie tego - nie mówcie swoim siostrom, matkom, córkom, kochankom i przyjaciółkom, że nie są wystarczające takie, jakie są. Niech to będzie mój manifest na dzień kobiet, chociaż właściwie dziś, gdy to piszę, jest już 10 marca, czyli dzień mężczyzn. Ten post dedykuję mężczyźnie, przy którym codziennie mogę być sobą.

Na ślubie oboje będziemy bez makijażu.




Podoba Ci się tutaj? Postaw mi kawę :)

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Czytaj dalej